Do zdarzenia doszło w nocy w miniony weekend. Zgłoszenie o kradzieży pojazdu wpłynęło do dyżurnego w niedzielę rano, gdy właściciel zauważył brak auta na posesji. Policjanci natychmiast rozpoczęli czynności operacyjne. Na miejsce od razu skierowano patrol oraz technika kryminalistyki, który przeprowadził oględziny posesji.
Analiza nagrań monitoringu oraz rozmowy z osobami z otoczenia małżeństwa doprowadziły funkcjonariuszy do szybkiego ustalenia potencjalnej sprawczyni. Po ustaleniu miejsca, w którym kobieta mogła przebywać, policjanci udali się pod wskazany adres, gdzie – na jednej z bocznych ulic – zastali pozostawione BMW. Niedługo później w jednym z mieszkań zatrzymano 44-latkę.
Podczas przesłuchania kobieta przyznała, że celowo zabrała samochód męża. Tłumaczyła, że od dłuższego czasu narastał w niej żal o to, że – jak twierdziła – nie została uwzględniona w podziale prezentów finansowych wręczanych młodej parze podczas ślubu. Z tego powodu uznała, że „ma prawo odebrać coś w zamian”. 44-latka usłyszała zarzut kradzieży pojazdu. Zgodnie z art. 278 § 1 Kodeksu karnego za ten czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że konflikty rodzinne — nawet te dotyczące spraw majątkowych czy finansowych — nie uprawniają do podejmowania działań sprzecznych z prawem. Samowola w takich sytuacjach może skutkować poważnymi konsekwencjami karnymi.
