W Malborku trwają przygotowania do 34. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i choć do wielkiego wydarzenia zostało jeszcze trochę czasu, już teraz widać zainteresowanie mieszkańców. Problemem tegorocznego finału jest jego data; przypada ona w sam środek ferii zimowych i choć wiele osób chce włączyć się w kwestowanie – uniemożliwiają im to wyjazdy rodzinne. Jak informuje malborski sztab, na ten moment zapełniona jest około jedna trzecia miejsc dla wolontariuszy, ale wiele osób zapisanych jest jeszcze pod tak zwanym znakiem zapytania. Zgłoszenia nadal trwają. To dobry moment, by przypomnieć, że bycie wolontariuszem WOŚP nie oznacza wyłącznie kwestowania w terenie.
Jak podkreśla szefowa malborskiego sztabu, Marta Wróblewska, wolontariuszem może zostać również osoba lub instytucja, która zdecyduje się zorganizować własną imprezę, a jej dochód lub element programu zostanie włączony w działania na rzecz WOŚP. To świetna propozycja dla szkół, firm czy stowarzyszeń, które chcą wesprzeć finał, ale niekoniecznie widzą siebie z puszką na ulicy. Każda inicjatywa – nawet niewielka – dokłada swoją cegiełkę do wspólnego wyniku.
Już teraz można także przekazywać przedmioty na licytacje, które odbędą się zarówno podczas malborskiego finału, jak i online – na platformie Allegro, będącej oficjalnym partnerem WOŚP. To darczyńcy decydują, czy ich przedmiot trafi do lokalnej licytacji czy na internetową aukcję, dostępną dla osób z całej Polski. Przypominamy, że siedziba sztabu mieści się na 3. piętrze Urzędu Miasta Malborka, w pokoju 307, gdzie można zostawić fanty oraz uzyskać pomoc przy zgłoszeniach.
O tym, jak zostać wolontariuszem, pisaliśmy już w listopadzie. Koniecznie przeczytajcie artykuł i wysłuchajcie poprzedniej rozmowy z Martą Wróblewską, która krok po kroku przeprowadzi was przez ten proces TUTAJ.
Tym razem zachęcamy do wysłuchania dźwięku, w którym opowiedziała więcej o zapisach, formach wolontariatu i tym, jak każdy może dołożyć swoją cegiełkę do styczniowego finału.

