Cała sytuacja zaczęła się od zgłoszenia telefonicznego. Dyżurny sztumskiej komendy otrzymał informację, że w Pierzchowicach mężczyzna spadł z drabiny i potrzebuje pomocy. Na miejsce natychmiast skierowano patrol. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze zastali leżącego na ziemi mężczyznę, który uskarżał się na ból, ale jego stan nie zagrażał życiu. Podczas udzielania poszkodowanemu pierwszej pomocy oraz ustalania okoliczności zdarzenia, policjanci zweryfikowali jego tożsamość w policyjnych systemach informatycznych. Wtedy okazało się, że 44-latek jest poszukiwany do odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Dalsze czynności potoczyły się bardzo szybko. Mężczyzna, po zbadaniu przez zespół ratownictwa medycznego i upewnieniu się, że jego urazy nie wymagają hospitalizacji, został zatrzymany. Zamiast do szpitala, trafił do policyjnej celi, a następnie został przewieziony do najbliższego zakładu karnego. Zatrzymanie to pokazuje, że los bywa przewrotny. Mężczyzna, który najprawdopodobniej unikał wcześniej kontaktu z prawem, trafił w ręce policji w wyniku zdarzenia losowego. Służby przypominają, że każdy, kto ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, prędzej czy później zostanie zatrzymany.