Z pozoru kusząca wizja orzeźwienia w upalny dzień może okazać się pułapką dla zdrowia. Marzena Dering z malborskiego Sanepidu stanowczo odradza wchodzenie do miejskich fontann. Woda w nich, choć często wygląda na czystą i atrakcyjną, nie jest przeznaczona do kąpieli i nie podlega takim samym rygorystycznym kontrolom sanitarnym jak woda w basenach czy kąpieliskach.
Głównym zagrożeniem jest obecność bakterii i innych drobnoustrojów. Fontanny miejskie, szczególnie te w popularnych miejscach, są odwiedzane przez wiele osób i zwierząt. Woda w obiegu zamkniętym, często podgrzewana przez słońce, staje się idealnym środowiskiem do rozwoju bakterii.
Niebezpieczeństwo stanowią również substancje chemiczne używane do konserwacji fontann. Chociaż mają one na celu zapobieganie rozwojowi glonów i osadów, ich stężenie nie jest kontrolowane pod kątem bezpieczeństwa dla ludzkiego organizmu. Kontakt z tymi substancjami może wywołać reakcje alergiczne lub podrażnienia.
Pamiętajmy również o ryzyku urazów fizycznych. Fontanny często posiadają ostre krawędzie, nierówne powierzchnie czy śliskie podłoże, co zwiększa ryzyko upadków, skaleczeń i innych kontuzji.
Dlatego też, mimo letniego upału i pokusy, warto pamiętać, że bezpieczeństwo i zdrowie są najważniejsze. Zamiast fontann, wybierajmy sprawdzone i atestowane miejsca do kąpieli, takie jak baseny czy strzeżone kąpieliska.
Szczegóły powyżej!