Pijani kierowcy pożegnają się z autami
Zgodnie z przegłosowaną przez Sejm i podpisaną przez prezydenta nowelizacją kodeksu karnego, od początku 2023 r. w polskim prawie zacznie obowiązywać mechanizm umożliwiający skonfiskowanie pojazdu pijanemu kierowcy. Na jakich warunkach auto będzie odbierane? Nowe przepisy przewidują obligatoryjny przepadek samochodu, jeżeli we krwi kierującego znajduje się więcej 1,5 promila alkoholu. W takiej sytuacji ubezpieczenie OC nie ma żadnego znaczenia, a procedury polegają na zajęciu auta przez policję, a następnie orzeczeniu przez prokuratora zabezpieczenia własności i na końcu stwierdzeniu przepadku przez sąd.
Co więcej, w przypadku recydywy, czyli w razie powtórnego złapania przez policję kierowcy prowadzącego pod wpływem, konfiskata samochodu będzie zasądzana już po przekroczeniu stężenia 0,5 promila alkoholu we krwi. A co w razie, gdyby pijany prowadził pojazd należący do kogoś innego, np. do pracodawcy czy firmy świadczącej usługę leasingu? Wówczas zamiast konfiskaty prawo przewiduje nawiązkę odpowiadającą wartości samochodu, która zasili Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wartość rekwirowanego pojazdu ma być obliczana na podstawie informacji z polisy i w odniesieniu do cen rynkowych. Przy okazji warto znaleźć odpowiedź na pytanie, do kiedy ważne jest OC mojego samochodu, ponieważ niewykupienie ubezpieczenia na czas również wiąże się z wysokimi karami finansowymi.
Jeszcze surowsze kary
Kolejna nowość w przepisach zatwierdzonych przez Sejm i podpisanych przez prezydenta polega na możliwości nałożenia dożywotniego zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi na osoby, które po spowodowaniu wypadku, a przed badaniem na obecność alkoholu we krwi spożywały napoje wyskokowe. To odpowiedź na zjawisko polegające na ucieczce pijanego sprawcy wypadku, który po wytrzeźwieniu zgłasza się na policję i przyznaje do winy, ale może liczyć na łagodniejszy wymiar kary z uwagi na niewykrycie stanu nietrzeźwości.
To nie koniec zaostrzeń przepisów uchwalonych przez parlamentarzystów i zatwierdzonych przez głowę państwa. Zgodnie z nowelizacją, z 12 do 16 lat pozbawienia wolności podwyższono maksymalną karę, jaką można nałożyć na kierowcę znajdującego się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, który w wyniku wypadku spowodował poważne obrażenia albo śmierć innych osób.
Co z pijanymi kierowcami zawodowymi i rowerzystami?
Warto zauważyć, że w znowelizowanej ustawie pojawia się wyjątek odnoszący się do kierowców zawodowych, którzy jadą autem należącym do pracodawcy. Na takie osoby przepadek mienia nie będzie nakładany, a w zamian zostanie orzeczona nawiązka w wysokości co najmniej 5000 zł. Inne wyłączenie dotyczy pojazdów niemechanicznych, które są całkowicie wyjęte spod omawianych przepisów dotyczących konfiskaty własności. To oznacza, że rowery, hulajnogi czy rolki nie będą odbierane.
W momencie zatwierdzenia przepadku samochód przestanie być własnością właściciela, który został przyłapany na kierowaniu pod wpływem. Co się z nim dalej stanie? Tego jeszcze nie wiadomo – trzeba poczekać na odpowiednie rozporządzenia regulujące tę kwestię. Pewne jest, że w takiej sytuacji OC dla Hondy, Opla, Fiata, BWM czy innego auta nie będzie już musiało być przedłużane, ale to marne pocieszenie dla kogoś, kogo dotkną nowe przepisy.